Czy uzależnienie od rodziców może być podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa?
Czy uzależnienie od rodziców jest szkodliwe i może być powodem stwierdzenia nieważności małżeństwa?
Czym jest uzależnienie od rodziców?
Często słyszymy potoczne i negatywnie nacechowane określenia typu „maminsynek" czy „nieodcięta pępowina". Najczęściej wskazują na uzależnienie dorosłego człowieka od jednego rodzica lub też od rodziców. Statystyki wskazują, że to toksyczne zjawisko (wbrew naszym przypuszczeniom) jest bardzo często występującym dylematem. Podczas budowania wspólnoty małżeńskiej najczęściej pojawiającym się problem jest ingerencja rodziców lub jeszcze gorsze w skutkach uzależnienie współmałżonka od matki, czy też ojca. Najczęściej problematyczne sytuacje związane z uzależnieniem od rodziców dotykają rodzin, gdzie dziecko wychowywane jest w duchu jedynaka i faktycznie nie ma rodzeństwa.
Czy przyczyn uzależnienia można doszukiwać się w wadliwym wychowaniu dziecka przez rodziców?
Dzieci rodziców nadopiekuńczych jako osoby dorosłe borykają się z uzależnieniem od rodziców i najczęściej przejawiają negatywne cechy, które utrudniają prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie. Nieprzystosowanie spowodowane jest przejawianiem nadmiernego egoizmu, egocentryzmu, ale i też infantylizmu. Powoduje to negatywne skutki w życiu takiej osoby jako jednostki społecznej, ale przede wszystkim przekłada się na problemy związane z brakiem umiejętności budowania zdrowych relacji, czy też przyjęcia dojrzałej postawy wobec współmałżonka.
Dorośli, silnie uzależnieni od rodziców, podporządkowują się i ulegle wykonują wydane im nakazy. Nadmierne przywiązanie skutkuje brakiem samodzielności i asertywności. Wpływ tym samym na decyzyjność, powodując trudności w podejmowaniu wszelkich wyborów.
Bardzo częstym przypadkiem z jakim można się zetknąć jest rozpieszczanie synów przez matki, które wyręczają ich w codziennych obowiązkach. W późniejszym etapie przybiera to formę uzależniania od rodziców. Wiek dziecka nie rozwiązuje problemu toksycznej więzi. Kiedy dziecko dorasta i staje się osobą dorosłą, matka nadal nie zmienia swojego podejścia i traktuje dorosłego mężczyznę czy kobietę jak małe dziecko. Należy wyżej opisane zachowanie uznać za wadliwe wychowanie, które negatywnie wpłynie na małżeństwo człowieka wychowanego w ten sposób.
Czy uzależnienie od rodziców według przepisów prawa kanonicznego może być podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa?
Bezpośrednio w Kodeksie Prawa Kanonicznego nie znajdziemy konkretnej regulacji dotyczącej uzależnienia od rodzica czy rodziców, które miałoby dosłownie stanowić tytuł do stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Faktem jest, że owe uzależnienie uniemożliwia osobie wadliwie wychowanej budowanie wspólnoty małżeńskiej oraz wypełnianie obowiązków małżeńskich. Nie jest ona zdolna do nawiązania, wzmacniania i pielęgnowania silnych więzi ze swoim współmałżonkiem. Powodem jest stawianie na pierwszym miejscu rodziców. Mężczyzna nie potrafi podjąć się obowiązków związanych z potomstwem, ponieważ przez brak dojrzałości odbiera dziecko w kategorii przeszkody, która rujnuje jego dotychczasowe, wygodne i przede wszystkim beztroskie życie. W przypadku kobiety wadliwie wychowanej dochodzi do traktowania małżeństwa jako rozrywki. Dorosły uzależniony od rodziców ma spory problem, także związany z kwestią wyprowadzki z domu rodzinnego. Osoba ta unika tego tematu. Zdarzyć się może, że otwarcie stawia opór. Już w czasie narzeczeństwa można dostrzec, że sama myśl o opuszczeniu rodziców budzi niechęć u przyszłego współmałżonka.
Jeśli borykasz się z problemem określanym jako uzależnienie od rodziców i twierdzisz, że w związku z tym Twoje małżeństwo było nieważnie zawarte, skontaktuj się z naszą kancelarią w celu uzyskania pomocy od adwokata kościelnego.